sobota, 6 kwietnia 2013

#1.Niall [part III]


Óstatnia część imagina z Niallerkiem specjalnie na prośbę Panny Payne. :D

I informacja dla Bezimiennej_Kathy - mam już nawet pomysł na tego imagina z Niallerkiem :D

Hope you like it!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~***~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*8 lat później*
Stałaś przed wielkim lustrem, ubrana w długą, piękną suknie ślubną. To był ten najważniejszy dzień. Wreszcie po 8 latach waszej znajomości, mogliście się pobrać. Dlaczego tak długo? No cóż. Niall oświadczył ci się już 4 lata temu ale zaczekaliście ze ślubem aż chłopcy skończą karierę. Nic nie trwa wiecznie. Ich zespół także się rozpadł, ale oni pozostali przyjaciółmi. Zostało też wiele True Directioners, które nadal uważają ich za swoich idoli. Około 20 z nich zostało zaproszonych na wasz ślub. Była to okazja aby im podziękować. Sama wybierałaś te dziewczyny. Wszystkie wspierały Twój związek z Niallerkiem i od zawsze życzyły wam szczęścia.
- Mamo, denerwuję się – powiedziałaś do kobiety, która stała obok ciebie.
- Spokojnie, przecież go kochasz, więc czym tu się denerwować?
- Ale mamuś, jak się wywalę na środku drogi do ołtarza czy coś? Wiesz jaką jestem niezdarą – westchnęłaś, a twoja rodzicielka powiedziała:
- Jak będziesz o tym myśleć, to na pewno się tak stanie. Ciesz się chwilą i łap jak najwięcej wspomnień.
Po chwili musiałaś już wychodzić. Gdy zaczął się marsz weselny, twój tata wziął cię za rękę i zaczął prowadzić przed ołtarz. Przed wami szły dwie dziewczynki sypiące kwiatki i mały chłopczyk z obrączkami. To były wasze dzieci.  4 letnie bliźniaczki i 3 letni synek. Byli oni waszymi skarbami.
Gdy doszłaś już do ołtarza, byłaś szczęśliwa, że nie odwaliłaś czegoś po drodze. Spojrzałaś w niesamowite tęczówki Nialla, który szczerzył się jak nienormalny.  Na twoja twarz także wpłynął mega uśmiech. Chłopak złapał cię za rękę. Ksiądz odmówił zwykłą formułkę, a gdy przyszedł czas na składanie przysięgi, wy przejęliście inicjatywę. Każde przygotowało własne zobowiązania wobec partnera. Płynące prosto z serca, a nie jakiejś tam książeczki księdza, czy innego urzędnika.
- Droga [t.i] obiecuję ci, że będę przy tobie w trakcie twoich humorków, wzlotów i upadków, nie pozwolę ci odejść, w razie jakichkolwiek przeszkód, zawszę będę walczył o naszą miłość oraz że tak łatwo się mnie nie pozbędziesz.  I że będę przynosił ci śniadanie do łóżka oraz masował stopy raz na tydzień – ostatnie zdanie wywołało cichy śmiech na widowni. Blondyn uśmiechnął się nieziemsko i spojrzał w twoje oczy. Utonęłaś w ich niesamowitym kolorze.
- Ekhem! – odchrząknął ktoś na widowni, wyrywając cię z zamyślenia. Twoje policzki oblały się rumieńcem ale pod welonem nikt nie zauważył.
- Na zawsze razem, nie ważne jak ciężka będzie sytuacja. Obiecuję, że cię nie zostawię. Kocham cię Niall – powiedziałaś. Wtedy założyliście sobie obrączki, a z ust kapłana będącego przy ceremonii padły długo wyczekiwane słowa:
- Ogłaszam was mężem i żoną. Pan młody może pocałować wybrankę.
Niall odsłonił welon z twojej twarzy i spojrzał ci głęboko w oczy.
- Kocham cię – wyszeptał, po czym jego ciepłe wargi złączyły się z twoimi jeszcze lekko drżącymi z emocji. Po kilku minutach przerwałaś pocałunek.
- No weź – wymruczał blondyn przenosząc usta na twoją szyję. Jęknęłaś cicho.
- Niall, nie jesteśmy sami – powiedziałaś odrywając chłopaka od siebie.
- Um.. no też fakt – byliście tak zajęci sobą, że zapomnieliście, iż stoicie przed około 500setką osób, patrzących w waszą stronę – Chodźmy – dodał i złapał cię za rękę.
- Będziemy mieli cały miesiąc dla siebie – szepnęłaś mu do ucha gdy wsiadaliście do samochodu. Od razu wyruszaliście w podróż poślubną na słoneczną Martynikę, a wasi rodzice i przyjaciele mieli zająć się przez ten czas maluchami.

Tak właśnie książę odnalazł swoją księżniczkę. I żyli długo i szczęśliwie, w domku z basenem, pośród przyjaciół i cudownych dzieci…
_______________________________________________________________
Mam zamiar trochę częściej dodawać. KOCHAM WAS!  Naprawdę jestem zaskoczona liczbą wejść :D :D :D :D
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

czwartek, 4 kwietnia 2013

#1.Niall [part II]

to jest part II imagina z Niallem. I część znajdziecie tu -> http://onedirection--imaginy.blogspot.com/2012/10/niall.html

Imagin z dedykacją dla Panny Payne, która była zainteresowana dalszym ciągiem. :D Mam nadzieję, że go przeczytasz xxd I że ci się spodoba :D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~***~~~~~~~~~~~~~~~~~

- No witaj – powiedział blondyn, gdy otworzyłaś drzwi.
- Tak właśnie myślałam, czemu tak dużo czasu zabrał ci przyjazd – uśmiechnęłaś się promiennie.
- No wiesz… - chłopak podrapał się po karku – Zakręt mi się przedłużył.
- Haha no jasne. Wchodź już, bo wieje – zaprosiłaś go gestem do środka. Poczekałaś aż zdejmie buty i zapytałaś:
- Zostajemy w salonie, czy idziemy do mojego pokoju?
- Proponujesz coś konkretnego? – Niall śmiesznie poruszył brwiami.
- Głupek, myślisz tylko o jednym.
- Ja? Mi chodziło o to, czy np. będziemy oglądać film, rozmawiać, czy zajadać nutelle. To ty masz jakieś dziwne myśli – zaśmiał się, gdy się zaczerwieniłaś i opuściłaś głowę, zasłaniając twarz włosami.
- Dobra, chodźmy do ciebie.
Poprowadziłaś go schodami na górę i zaprosiłaś do swojego małego królestwa.
- Rozgość się, a ja może pójdę zrobić herbaty, czy coś – powiedziałaś szybko a chłopak zatrzymał twoje dalsze słowa mówiąc:
- Ej, [t.i] spokojnie, kupiłem cole po drodze – i wyjął ją zza bluzy.
- Ale to pójdę po szklanki. I wezmę łyżeczki po drodze – uśmiechnęłaś się i szybko zbiegłaś po schodach do kuchni. Oparłaś się o zlew i schowałaś twarz w dłonie. „Jezu, w co ja się wpakowałam. I o czym ja mam niby z nim rozmawiać? Niall Horan. Mój idol w moim pokoju. Wiem o nim wszystko, co lubi i czego nie, ale nie wiem o czym mamy gadać.” – myślałaś gdy ktoś położył ci rękę na ramieniu.
- Myślałem, że zasłabłaś czy coś – powiedział uśmiechnięty Nialler gdy się odwróciłaś.
- Dlaczego miałabym zasłabnąć? – zapytałaś zdziwiona i zaczęłaś wyciągać z szafek szklanki i łyżeczki. Gdy już skończyłaś odwróciłaś się przodem do chłopaka, a on odpowiedział:
- No nie wiem, dużo dziewczyn mdleje na mój widok – zaśmiał się i zaczął udawać, że mu duszno. Atmosfera od razu się rozluźniła. Zaczęliście się śmiać i nie mogliście się opanować. Dopiero po dziesięciu minutach ruszyliście z powrotem na górę.
- To co oglądamy film? – zaproponowałaś.
- Tak, ale pozwól, że ja wybiorę.
- Masz wolną rękę.
Podczas gdy Niall szukał na necie jakiegoś fajnego filmu, ty rozlałaś colę i usadowiłaś się wygodnie na łóżku, kładąc pod plecy miękką poduchę. Irlandczyk po chwili z wyszczerzem na twarzy, usiadł obok ciebie.
- Posuń się trochę, masz całą poduchę – powiedział lekko szturchając twoje ramie.
- Haha, spoko. Jeszcze byśmy się znów pokłócili.
Położyłaś laptopa na waszych udach i zaczęliście oglądać.
- Chyba cię porąbało – krzyknęłaś gdy już pierwsza scena filmu cię przestraszyła.
Niall zaśmiał się uroczo i objął cię ramieniem.
- Jakby co to mogę zostać na noc – zaproponował z uśmiechem.
- Głupek – stwierdziłaś lekko zawstydzona.
- Kradziejka nutelli – blondyn lekko dźgnął cię w żebra.
- Kłamca! To ty chciałeś mi ją ukraść.
- Shhh kobieto! Ja tu próbuję film oglądać – powiedział kończąc waszą sprzeczkę. Jego ramie nadal cię obejmowało, a ty czułaś ciepło bijące od jego ciała. W połowie przestaliście zwracać uwagę na film i zaczęliście się karmić nutellą. Wygłupialiście się jakbyście znali się od lat.
Niall został na noc.
No cóż, co było potem? Wasza znajomość wbiła kilka leżeli wyżej ^ ^
_________________________________________________________
Wiem, ze dawno nic nie było ale postaram się nadrobić. Obecnie jestem w trakcie pisania imagina  z Zaynem, ale nie wiem kiedy go ukończę. 
DZIĘKUJĘ za wszystkie wejścia (których potrafi być nawet 400 dziennie), obserwatorów, i MOI KOCHANI PRZEKROCZYLIśCIE 10 tys WYŚWIETLEŃ. 
KOCHAM KOCHAM KOCHAM. WAS.

I ogłoszenie malutkie: Jeżeli chcielibyście imagina z dedykacją, to napiszcie mi w komentarzu z kim, smutny czy wesoły (albo +18 xd) i czy ma być mega długi, czy krótszy. Nie wiem kiedy je dla was napiszę ale na pewno poinformuję o tym osobę, która chciała dedyka :D Dlatego dobrze by było gdybyście zostawili tt czy coś xd

niedziela, 10 marca 2013

#14.1D jako...

Starałam się sama wymyślać ale nie wszystkie są moje :D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
1D jako...

1. sprzedawcy w Ikei:
- Przepraszam, czy ten stół jest wytrzymały?
Harry*poruszając brwiami*: Nie wiem ale zawsze możemy go wypróbować.
Louis: Hariett ty chyba mnie nie zdradzisz co?
Niall: Pod jedzeniem na pewno się nie załamie.
Zayn: Jak Harry nie chce wypróbowywać to ja mogę ten tego, pani pomóc.
Liam: Przepraszam za kolegów, od zawsze byli nieogarnięci. Na pewno wytrzyma wszystko ale w razie czego, to jest na 2-letniej gwarancji :D

2. Kierowcy F1:
Liam: O kurde, zarysowałem mu lakier na wozie. Nie powinienem. Co ja tu jeszcze robię? Muszę zjechać i się poddać.
Zayn: Mój "rękaw"* fajnie pasuje do kierownicy. I w tym lusterku wygladam tak seksownie.
Niall: No i czemu nikt tu nie zamontował podstawki na jedzenie i picie? Jak ja mam trzymać 5 hamburgerów, dużą colę i jeszcze kierować?!
Harry: Mmmmm ta pani w berecie na widowni wygląda pociągająco. Tylko z policzków trochę za bardzo zwisa jej skóra. Ale co tam i tak jest szekszi.
Louis: Z drogi dziwki wasz mistrz jedzie!!!!

*chodzi o tatuaże połączone w "rękaw" xd

3. Sędziowie piłkarscy:
Liam: Był faul, widziałem!
Zawodnik: Ale on wywalił się o piłkę! To niesprawiedliwe!
Liam: Dobrze, wy też będziecie strzelać karnego. Albo nie! Zakończmy mecz remisem, tak będzie sprawiedliwie.

Niall: Mmmmm soczyste mięsko, smakowita bułka, tylko ten keczup taki zbyt ostry. Ała! Do jasnej cholery! Gdzie z tą piłką?! Jedzenie upuściłem! Wszyscy czerwone kartki i zakaz gry przez 2 lata!
Zayn: Alem się spocił tym bieganiem. I jeszcze fryzura mi oklapła. *wyjmuje lustro, żel, dezeodorant, ręcznik* Od razu lepiej! *w tym czasie zawodnicy zdążyli sfaulować się z 30859 razy*
Harry: Piłka jest jedna, a bramki są dwie. Louis jest mój, Eleonor to... *wypierdolił się o piłkę*

Louis: Z boiska dzifffko! Faul był!!
Zawodnik: ALE JA TYLKO GRATULOWAŁEM KOLEDZE ZDOBYTEGO GOLA.
Louis: GÓWNO MNIE TO OBCHODZI, a za pyskowanie masz zakaz wstępu na boisko przez 15 kolejnych meczy!

4. Lekarze:
Harry: Więc ma pani 76 lat i boli panią głowa? Prosze się rozebrać, zaraz znajdziemy przyczynę.
Louis: Weź to i to i to. *podaje 824169 opakowań tabletek* Popij tym *daje syropek* i tak codziennie aż do usranej śmierci.
Niall: Bez jedzenia wstępu nie ma!
Zayn: *podnosi jakiś sprzęt lekarski* Nie wiem co to jest ale muszę to sobie wytatuować.
Liam: Ma pani kaszel? To trzeba sie udać na prześwietlenia, pobieranie krwi, rentgen, i konsultacja z neurologiem też się przyda. Proszę oto skierowania.

Harry *tabliczka na drzwiach* "Jeżeli nie jesteś kobietą po 70-siątce to nie masz tu czego szukać!"

5. Olimpijczycy:
*biegi na 600m*
Liam: O boże wbiegłem na jego tor! Idę się zgłosić do dyskwalifikacji.
Niall: Nie ma tu dla mnie jedzenia :[
Harry: Kuźwa! mam za dużego penisa i mi przeszkadza. I jak ja mam to wygrać?
Louis: *rozpycha się łoklciami* I co mi przejście blokujecie? Ja pierdole z kim ja biegam!

6. Polacy
Harry: Kurwa
Liam: Kurwa
Louis: Kurwa
Zayn: kurwa
Niall: Bigos.

7.jury w masterchef
Niall:Zrobiłaś tylko JEDNEGO kotleta?!
Harry:Przepis twojej babci? A dasz jej numer?
Lou:Oddaj fartucha suko!"

8. Nauczyciele:
Liam: Masz zadanie domowe ? Jak to nie ? Odrób je na jutro. Albo nie, nie rób, pewnie coś się stało, że nie masz. Jestem taki okrutny, zrobię je za ciebie !
Louis : Uczymy się liczyć. Jedna marchewka + jeden kevin = ? otóż 1 marchewka i 1 kevin to zjedzona marchewka ! taa daaa !
Harry : ile lat ma pani dyrektor ? 55 ? no to ja zaraz wrócę.....
Niall: Ooo dzieci macie drugie śniadanie? to jedzcie, będziecie duże i zdrowe....albo wiecie co? lepiej będzie jak ja je zjem....
Zayn: Czekajcie chwilę no... zaraz wam pomogę ! Już nawet się w tablicy przeglądać nie można ?!

Harry: Na semestr masz 3. 
Ktoś: Ale moja babcia mówi, że jest pan seksowny! 
Harry: A widzisz, jednak 5.

9. Uczniowie:Ktoś: Co zrobić gdy komuś wychodzi pała na semestr?
Zayn: Kupić większe spodnie.

Nauczycielka: Uspokój się albo postawię ci pałę!
Harry: Podobają mi się pani zamiary ^ ^

10. pracownicy zoo:
Harry: jaki ładny kotek! Kici, kici .. Liam : Nie Harry to jest !! Harry : aaaaaaaaa ! Liam: Tygrys ....

11. księża.
 H: Popełniłem grzech. Latałem nago po parku. N: Piekło mój drogi, piekło. H: No piekło, piekło, bo dupą w pokrzywy wpadłem

12. Raperzy:
Niall: Nic już więcej nie wejdzie. Harry pakuj! Na wynos będzie! JOŁ
Niall (2): Mówię w konkrecie, gustuje w każdym kotlecie, do Nandos chodzę i kobiety uwodzę!"
Zayn: Lou ma urodziny kupię mu kilo wędliny, pewnie się obrazi ... ale marchwi nie było! *robi smutną minę* Dobra lepiej sobie potańczę.
Harry: Jeśli masz 50 czy 60 latek, to moja droga nie jest przypadek. Czekam tu na ciebie w pełni gotowości, łóżeczko jest ciepłe, brak w nim tylko sceny miłości.
Louis: Mam marchewę, nawet dwie, a ty hahahahahha NIE!
Liam: Jestem raperem, nie potrzebuje wiele, piszę kolejne wersy patrząc na kredensy, bo w kuchni mam remont i... O boże UWAŻAJ DRABINA NA CIEBIE LECI!

13.plakaty: 
Liam: Ona się rozbiera! Nie będę patrzeć! 
Zayn: Laska przesuń się, lustra nie widze! 
Niall: Ty patrz na półce leży niedojedzona pizza!
Harry: Dawaj mała! Jeszcze stanik!
Louis: To widok mojego Księcia już ci nie wystarcza Hariett?

14.Dzieci: 
Harry: KULDE! to mój kot! SPITALAJ! 
Liam: będzies u PAULA! 
Niall: Wy się tu kłócicie, a twój kot Hally wpieldziela mi bułkę.

15. mężowie: 
Niall: Przynieś kanapkę! 
Ty: A magiczne słowo? 
Niall: Zacna dziewojo weź rumaka i popierdalając w słońcu przywieź kanapkę!

Zayn: Przynieś nam piwo, mecz się zaraz zacznie!
Ty: Magiczne słowo?
Zayn: Hokus Pokus, Czary Mary wypierdalaj po browary xd

Harry: Kochanie łóżeczko już ciepłe!
Niall: *przytula cię od tyłu* bo wiesz, ja przepraszam. Nie wiem co mnie wczoraj napadło. A nie przypomniałem sobie! Nie posoliłaś obiadu!!!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że się podobało :D
Jak chcecie, to możecie tweetnąć tego posta lub udostępnić w google. Na dole macie taką funkcję.
DZIĘKUJĘ     DZIĘKUJĘ    Dziękuję za tyle wyświetleń i NOMINEJSZYN DO LIEBSTER AWARD :D jeszcze pomyślę w jakiej formie odpowiedzieć. Może imagin? :D 

czwartek, 28 lutego 2013

#13.Animowane

1. Niall: Dobra zaraz przyjdzie [t.i] więc czas poprawić fryzurę.

2. Wchodzisz do pokoju. Chłopcy:


3. Ty: Louis pomożesz mi posprzątać? Lou:

4. Louis serfuje i gdy cię widzi:

5. Louis natykając sie na ciebie w nocy na korytarzu: "Myślisz o tym co ja?" 

6. ty: Harry kupiłam żelki! Harry:



7. Zayn: Dobra Niall teraz nie masz wyboru. Mów co cię łączy z [t.i]! 

8. Ty: Chłopcy, a ta sukienka może być? 1D:

9. Jestes smutna. Zayn:

10. Pokłóciliście się z Liamem.
 Ty: Idę do łóżka. Sama. I nawet nie waż się przychodzić. Liam:


11. Harry: Ludzie! [t.i] się właśnie ze mną umówiła!

12. Harry: [t.i] no chodź na dyskotekę

13. Harry: [t.i] ze mną zerwała. Louis:


14. Louis: Tak to się robi!


15. Harry musisz  stąd wyjść, moi rodzice wrócili. Harry przejeżdżając przez salon: Mnie tu nie ma, państwo nic nie widzą! 

16. Reporter: Liam a jak ty podrywasz dziewczyny. Liam: 1,2,3 flick

17. Reakcja Liama gdy media się o was dowiedziały: 

18. Reakcja Zayna na wspomnienie Twojego imienia:

19. [t.i] jedziemy do Ciebie!

20. Harry: [t.i] upiecz dla mnie czekoladowe muffinki:.


21. Przerzucamy się na hip-hop. Koniec z grzecznymi, słodkimi chłopakami!

 22. Harry - widać że doświadczenie ma xd
Zayn: "Sprawdzę jak Harry to robi."
Louis - pasja i oddanie
Liam - do tyłu, do przodu i jeszcze raz!
Niall: nieśmiały ale zapewne nie chce sie chwalić doświadczeniem xd

23. myśli Louisa wobec Modest: Nie pozwoliliście mi się spotykać z [t.i], to nie dotkniecie mojej sławnej ręki. Taki zaszczyt nie dla was dziwki.

24. Ty: Harry wstawaj, Harry no proszę, mieliśmy dzisiaj jechać na zakupy. Harry:

25. Louis: I co dobrze się ogoliłem?

26. [t.i] jeszcze minutka, wiesz, że nie wstaję przed 13.
Ty: Ale zrobiłam już śniadanie ;[

*minutę później*

___________________________________________________________
Ja uwielbiam taką wersję imaginów, a wy? Miało być więcej ale później znów będzie problem z działaniem gifów i ich czasem ładowania :/ Postaram się dodać wkrótce jakiś dłuuuugi imagin. Mam zaplanowany z Liamem ale on będzie naprawdę długi :D
Jak chcecie to follownijcie mnie na tt: @_Just_Smile_98
xx
Annie

sobota, 23 lutego 2013

#12.Krótkie

1. Ty: Harry jesteś tak seksowny, że aż mnie suty parzą.
Zayn: kotku nie chcę być nie miły ale to chyba dlatego, że masz cycka w herbacie.

2. Ty: Bolało jak spadałeś dla mnie z nieba?
Louis: Nie dla ciebie. Spadłem, bo spadochron sie nie chciał otworzyć.

3. Ty: Mam Cię w dupie.
Harry: O kurwa! Nie ta dziura. (zboczeniec ze mnie xd)

4. Siedzieliście z Niallem w ogródku, każdy w swoim bujanym fotelu.
- Niall ... - zaczęłaś - wiesz czasami się tak zastanawiam jakim cudem jesteśmy już na tym świecie ponad 90 lat i nadal potrafimy ze sobą wytrzymać.
- Wiesz kochanie po pierwsze jesteśmy przecież forever young, a po drugie kocham cie i nie zamieniłbym cię na nikogo innego. Wliczając w to wszystkie Nandos świata - powiedział blondyn ze szczerym uśmiechem. Bezzębnym ale szczerym.

5. Bawiliście się z Liamem w ogrodzie. Wrzuciłaś go do basenu, a sama pobiegłaś do domu chcąc uniknąć zemsty. Chłopak jednak zjawił sie po chwili i cały mokry zaczął się do Ciebie przybliżać z zamiarem przytulenia. Wiedziałaś, że aby tego uniknąć istnieje tylko jeden sposób. Szybko otworzyłaś zamek najwyższej półki w kuchni i wyciągnęłaś z niej tajną broń. Zbliżyłaś sie do Liama krzyżując przed sobą dwie błyszczące, wypolerowane, srebrne ŁŻYŻKI! Chłopak wpadł w histerię i uciekł na górę do swojego pokoju. nie wychodził stamtąd aż do wieczora więc zmartwiona postanowiłaś sprawdzić co się u niego dzieje. Otworzyłaś drzwi od waszej sypialni i zobaczyłaś jak Twój ukochany siedzi na podłodze, skulony w kącie pokoju i trzęsie się. Wokół niego leżały rysunki z przekreślonymi łyżkami. Zrobiło ci się go żal. Podeszłaś i powiedziałaś:
-  Oj przepraszam. Liam... ja nie wiedziałam, że aż tak na to zareagujesz - Chłopak nadal się trząsł - Obiecuję ci, że pochowam wszystkie łyżki, a ty dostaniesz jedyny klucz do szafki.
- A czemu ich po prostu nie wyrzucimy? - zapytał cicho.
- Jednak gdyby przyjechali nasi rodzice, to trzeba zachowywać pozory, bo inaczej wezmą nas za totalnych wariatów - zaśmiałaś się.
- Ale już nigdy mi tego nie zrobisz? - zapytał.
- Nigdy - odpowiedziałaś kładąc ręke na sercu w geście przysięgi.
- Kocham Cię - powiedział i pocałował cię.

____________________________________________
Nie miałam na razie pomysłu na więcej :D
Następna będzie moja ulubiona wersja imaginów, bo ANIMOWANE!
Teledysk do OWOA wyszedł świetnie ♥

czwartek, 14 lutego 2013

#11.Coś z serii... nie żałuj sobie śmiechu :)

imaginy nie są moje, brane z różnych źródeł xxd mam nadzieję, ze się spodobają :D
~~~~~~~~~***~~~~~~~~~~


*ROZMOWA PRZEZ TELEFON* Ty: Kochanie? Gdzie jesteś? Lou: Siedzę nad wodą i myślę o tobie! Ty: Jesteś w kiblu tak? Lou: Może...
via: Malik jeszcze nie wie, ale będzie moim mężem. (facebook)


Zayn: KTO? kto rozbił moje lustra?
Harry: Co wiesz..przypadkowo potknąłem się w łazience i rozbiłem kilka..
Zayn: Co ty zrobiłeś? Już biegnij do sklepu puki jest 50% taniej
via: Malik jeszcze nie wie, ale będzie moim mężem. (facebook)


Z serii: nie byłem aż tak pijany...

1.Niall: Nie byłem aż tak pijany!!
Zayn: Stary, spytałeś moją babcię, czy Czerwony Kapturek doszedł szczęśliwie.

2.Harry : Nie byłem aż tak pijany !
Liam : Stary , przez godzinę przytulałeś się do wieszaka krzycząc że lubisz ciche dziewczyny !

3.Harry :Nie byłem aż tak pijany!!
Liam: Stary zlapałeś mojego kota i pytałeś co zrobił z Mufasą!!

4.Niall: Nie byłem aż tak pijany!
Harry:Stary, chciałeś zjeść jabłko z mojego iPhona.

5.Louis:Nie byłem aż tak pijany !!
Harry:Stary położyłeś się na drzwiach i krzyczałeś " Jack come back"

6.Niall : Nie byłem aż tak pijany !
Harry : Stary , klaskałeś czekając aż z nieba spadnie lodówka z kinder mleczną kanapką !

7.Harry: Nie byłem aż tak pijany.
Louis: Stary, zmoczyłeś się i krzyczałeś, że wody Ci odeszły !

8.Niall: Nie byłem aż tak pijany !!
Louis: Stary spędziłeś dobre pół godziny w mojej wannie szukając nemo!!

9.Zayn: Nie byłem aż tak pijany !!
Niall: Stary, włączyłeś "Krzyżaków" na DVD i krzyczałeś "Gdzie jest kur*a Zbyszek"

10.Harry: Nie byłem aż tak pijany !!
Liam: Stary trzymałeś sie kratki ściekowej i krzyczałeś " za co wyście mnie zamknęli ?!"

11.Liam: Nie byłem aż tak pijany !!
Niall: Stary, rzuciłeś w mojego chomika akwarium wrzeszcząc "Pikaczu, właź do pokebola"

12.Harry: Nie byłem aż tak pijany!
Louis: wpisałeś w google "Harry Styles" i mówiłeś że ma zajebistsze loki od Ciebie.

13.Harry: Nie byłem aż tak pijany
Niall: Stary, podszedłeś do lustra, zacząłeś się wydzierać ''HARRY STYLES'' i prosiłeś się o autograf

14.Louis: Nie byłem aż tak pijany..
Zayn: Stary, dałeś mi swoją skarpetę mówiąc: Zgredek uwalniam cię!

15.Zayn:nie byłem aż tak pijany
Niall : Stary wszedłeś do kominka krzycząc "na Pokątną"

16.Louis: Nie byłem aż tak pijany! 
Harry: Stary, udawałeś Mario, uderzałeś łbem o wszystkie ściany i chciałeś zjeść muchomora!

17.Zayn: Nie byłem aż tak pijany! 
Niall: Stary, kręciłeś talerzem w mikrofali i krzyczałeś "We know the DJ''

18.Harry: Nie byłem aż tak pijany. 
[T.I.]:Kochanie, podszedłeś do mojej mamy i powiedziałeś, że wczorajsza noc była super

19.Zayn: Nie byłem ażtak pijany. 
Liam: Człowieku, podszedłeś do lustra i zacząłeś się wydzierać 'O MÓJ BOŻE, TO ZAYN MALIK!!'

20.Niall: Nie byłem aż tak pijany. 
Harry: Stary, sikając kręciłeś się w kółko krzycząc ''JESTEM SPRYSKIWACZEM!'

21.Harry: Nie byłem aż tak pijany. 
Louis: Stary, rzuciłeś się na starego faceta z brodą i wrzeszczałeś: Dumbledore ty żyjesz !

22.Zayn: Nie byłem aż tak pijany. 
Liam: Stary, zapytałem się ciebie o godzinę, a ty wyciągnąłeś termometr, mówiąc, że czwartek.

23.Liam: Nie byłem aż tak pijany. 
Louis: Stary podchodziłeś do każdego pudła i krzyczałeś 'TO TY ZABIŁEŚ HANKĘ'

24.Louis: Nie byłem aż tak pijany. 
Zayn: Stary, podeszłeś do Baby Lux i powiedziałeś : "Niall, nie martw się urośniesz".

25.Harry: nie byłem aż tak pijany. 
Zayn: Stary, dzwoniłeś do królowej i pytałeś czy da się wyciągnąć na drinka.

26.Niall: Nie byłem aż tak pijany !
Liam:Stary,pytałeś się krzesła czy możesz się przysiąść

27.Niall: Nie byłem aż tak pijany! 
Louis: Stary, podszedłeś do lustra i zacząłeś krzyczeć: "EYY! TO TY JESTEŚ NIALL HORAN Z 1D? O MATKOOOO!"

28.Zayn: Nie byłem aż tak pijany. 
Harry: Stary, rzuciłeś w Perrie stacjonarnym krzycząc "Call Me Maybe!"


via: Malik jeszcze nie wie, ale będzie moim mężem (facebook)
________________________________________________
Tum tu rum tu tum! xd 
wiecie co? Zaskoczyliście mnie <3 Wczoraj było AŻ 110 wyświetleń bloga, a ogólny licznik przekroczył już 2000! Nie mogę uwierzyć :DDD

wtorek, 12 lutego 2013

#10.Harry

Taki sobie, stary, wygrzebany niedawno xd mam nadzieję, że choć trochę was rozśmieszy :D
~~~~~~~~***~~~~~~~~
Jesteś w szkole. 10 rano, 3 lekcja. Chemia.
- Nie rozumiem, po co mi te kwasy – mówisz do koleżanki, z którą siedzisz.
- No wiesz, jak Harry Cie zostawi  to będziesz wiedziała którego użyć, aby wypaliło mu loczki – odpowiada.
- Jak możesz tak mówić? – pytasz z udawanym oburzeniem.
- No wiesz, on jest… - zaczyna. [i.t.p.]
- Tak wiem, piękny, bogaty, zajebisty, wspaniały, ma loczki, ma miliony fanek i tysiące fanów. A ja jestem zwykłą dziewczyną – mówisz.
- Chciałam raczej powiedzieć, że to ty jesteś zajebista, piękna, mądra, utalentowana, a on powinien cię po rękach całować, za to, że zgodziłaś się z nim chodzić.
- Haha, przesadzasz. Miałam szczęście. Wielkie szczęście. Nie wiem co on we mnie widzi.
- Wszystko to, czego ty nie dostrzegasz. A właśnie spotykacie się dzisiaj? – twoja przyjaciółka o wszystkim pamiętała.
- Nie wiem – odpowiedziałaś smutno. Dziś odchodziliście z Harrym waszą rocznicę – Chyba zapomniał.
- Oj nie przesadzaj – powiedziała i nagle do klasy wparował Harry. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie wjechał na białym koniu,( który miał doczepiony różowy róg na nosie), w stroju rycerza i z wielkim bukietem białych róż. Niestety efektowne wejście trochę nie wyszło. Chłopak zahaczył głowa o górną futrynę drzwi i spadł na ziemię. Od razu do niego podbiegłaś.
- Harry! Nie Ci nie jest?
- Nie, kotku, wszystko gra – powiedział i uśmiechnął się do Ciebie. Zaczęłaś się śmiać. Wszystko rozgrywało się na forum klasy, która patrzyła na was jak na idiotów. Harry także zaczął się śmiać.
- Z czego się tak w ogóle śmiejemy? hahahahaha – zapytał.
- Nie wiem, hahaha, po prostu lubię się śmiać – powiedziałaś.
- Taak, to bardzo ciekawe, ale jednak byłbym wdzięczny gdyby opuścił pan salę, Panie Styles – odezwał się nauczyciel, który dotychczas tylko się wszystkiemu przyglądał. Nigdy go nie lubiłaś. Mały, łysy, z okularkami na czubku nosa, zawsze chodził w sweterkach, które albo dziergała mu żona, albo zostały mu po ojcu.
- Ale proszę pana – jęknęłaś.
- Żadnego ale. Wracaj na miejsce – uciął Twoją dalszą wypowiedź.
- Ona idzie ze mną – powiedział Harry wstając z podłogi. Posadził Cię na koniu po czym sam na niego wsiadł. Wyjechaliście z klasy zostawiając nauczyciela stojącego z otwartą buzią.
- Harry…
- Tak?
- Gdzie ty poleciałeś po tego jednorożca?
- A no wiesz, byłem tu i tam…
- A dokładniej?
- Zajebałem go z Disneylandu. I teraz tam wracamy.
- A wiesz jaki dzisiaj jest dzień?
- Wtorek?
- Coś jeszcze?
- Nie wiem – Harry udał, że intensywnie się zastanawia – Mój kotek miał iść na szczepienie?! O nie! Zapomniałem! Teraz umrze! On może umrzeć [t.i]! Musimy wracać do domu!
- Harry! – krzyknęłaś.
- Co? – zapytał z niewinnym spojrzeniem.
- Masz racje, wracajmy do domu – powiedziałaś zrezygnowana. Nie miałaś ochoty z nim dłużej gadać. Wkurzył Cię, że zapomniał o rocznicy. Gdy jechaliście przez miasto, ludzie na wasz widok wybuchali śmiechem lub zatrzymywali się i robili zdjęcia. Jednak to był niecodzienny widok. Gdy dojechaliście do domu, Harry zszedł z konia i pomógł tobie bezpiecznie stanąć na ziemi. Zdenerwowana na niego, ze jednak zapomniał otworzyłaś drzwi i dosłownie wbiło Cię z wrażenia w ziemię. Cały salon był ładnie udekorowany, a chłopcy przebrali się za teletubisie, mieli robić za waszych kelnerów.
- W życiu bym nie zapomniał – szepnął Ci do ucha Harry – kocham cię [t.i]

_____________________________________________

Wow, wejścia są, wyświetlenia są, a komentarzy nie ma. Trochę mi smutno ale przeżyję xd Zmieniłam wygląd bloga i mam ferie więc może dodam coś częściej :D